Urzędowo....
Dawno mnie tu nie było….
Co u nas ????… walczę z biurokracją…
W poniedziałek rano zgodnie z planem udałam się do Urzędu Wojewódzkiego… uzupełnić braki w wydaniu zgody na „odstępstwo”…… Okazało się, że wodociąg z którego chcemy podłączyć wodę mieści się w drodze, której zarządcą jest ZIKIT (od nich już mam zgodę) a właścicielem Kolej… i muszę starać się o trzecie pozwolenie na budowę !!! Jedno pod budowę domu już jest!! Drugie pod rozbudowę sieci ( teren podlega pod Wydział Architektury w Krakowie) i równolegle do tego trzecie gdzie są to zamknięte tereny kolejowe i zgodę na budowę wydaje Wojewoda.. ( najpierw jednak muszę uzyskać WZ !! – w terenach kolejowych nie ma Planu Zagospodarowania Terenu!! ) Co mnie nie zabije to wzmocni !!!
Dziś popołudniu jadę odebrać swój nowy dowodzik osobisty – obieram go już od sierpnia… trochę mi zeszło…. Mąż próbował już dwa razy z upoważnieniem ze starym w ręce i nic… sama muszę się tam bujać a tak mi nie po drodze… !!!
Na szczęście mikołaj z allegro już przyjechał do Krakowa … i nie muszę biegać po Smyku….
Ponadto znalazłam dwie księgowe zwarte i gotowe będziemy odliczać VAT !!! Jeszcze tylko muszę ksernąć wszystkie FV wtedy Pani je ładnie uporządkuje…. Zbieram ostatnie FV-ki i liczę na to, że w poniedziałek doniosę wszystkie razem…. Tak by w ostatnich dniach grudnia zakończyć ten rok…
Pan od gazu działa samodzielnie…. Nie wymaga pomocy…
Do mojego ulubionego Pana Kierownika z Tauronu aż boję się dzwonić… jutro będę go znowu męczyć… od rana… ostatnio słyszeliśmy się dwa tygodnie temu… i zastanawiam się jak tam negocjacje ze Wspólnotą Mieszkaniową w sprawie podłączenia prądu…
Tyle z moich małych smuteczków….
Jutro rano o 8 kolejne „gościnne występy” na Kolei podpisujemy z mężem porozumienie w sprawie zostawienia w drodze 1.5 m wodociągu koszt 1000 !!! Bez komentarza….
W piątek zgodnie z planem składam WZ …. i czekam….
Patrzę przez okno jak rośnie mój wymarzony domeczek... i nic nie stanie mi na przszkodzie by następne Święta Bożego Narodzenia spędzić u siebie... w blasku żywej pachnącej choinki z zapachem świeżo upieczonego piernika... przy blasku świec w objęciach mojego kochanego męża.. słysząc chichot moich słodkich maluszków...
a na serio ?? Teściowa ma byc za rok... hi hi
Miłego popołudnia wszystkim....